JA TAK MAM – tekst, który do jeszcze nie tak dawna, usłyszany od kogoś, paraliżowała mój mózg , dziś jestem gotowa wytatuować go na czole, jako dopełnienie podpisem stanu i procesu - DLA DOBRA WSZYSTKICH PRZECIWKO ZŁU trwającego nieprzerwanie 65 lat. Tak… nie pomyliłam się, 65 lat, nie tak jak mam w dowodzie 64 lata.
Dzisiaj znowu ktoś, na Twitterze, pomógł mi potwierdzić, że to prawda. Porównał Polskę do samolotu, wyraził zaniepokojenie czy z obywatelami leci pilot, zbudował obraz jego (samolotu)/jej (Polski) stanu, w którym stery starają się w nim/w Niej przejąć poszczególne sekty rozmnożone przez pilota. Tweet został zakończony informacją o oczywistym efekcie tej sytuacji, w której ktoś (?) rozbije ten samolot.
Pewnie autor uległ dużemu uosobieniu się z tym katastroficznym wydarzeniem i żeby się zabezpieczyć, rozpoczął je słowami: „A tak w ogóle trzeba zadać pytanie /czy, ktoś z nami leci/…”, nie podając, kto miałby to zrobić skutecznie i zakończył go pewnikiem: „rozbiją samolot zwany Polską”.
Pewnie ciekawą pracą byłoby ustalenie, czy ten obraz jest widziany przez kogoś od wewnątrz, czy od zewnątrz. Jak najbardziej, to bardzo interesujące i rozwijające zajęcie, ale dla tych, którzy jeszcze biorą udział w grze zwaną Rozpoznawanie. Ja ją zakończyłam mając 6 lat tu, na tej plaży w Karwi i rozpoczęłam projekt OBYWATEL TO CZŁOWIEK po to by tej katastrofie zapobiec.
Ewa Macioszczyk
Opfenried, 18.11.2020
JA TAK MAM |