5 WRZEŚNIA 2022
***********************************************************************************
Nic co robimy dobrego czy złego, nie jest naszą prywatną sprawą.
Nie istnieje zły czas, czy złe miejsce, by wejść do życia po ludzku.
Bywa, że czas i miejsce naszego początku NIE SĄ przyjazne, zrozumiałe, proste, łatwe, zabezpieczone i gotowe na powitanie CIEBIE.
Bywa, że czas i miejsce naszego początku SĄ przyjazne, zrozumiałe, proste, łatwe, zabezpieczone i gotowe na powitanie CIEBIE.
Nie ma takiego CZŁOWIEKA, który by wPROGU wejścia do życia wniósł w sobie lub ze sobą coś złego i dodając to, do stanu w nim zastanego, czyli jakiejś prawdy, zmienił ją w kłamstwo.
************************************************************************************
Te zdania, to aksjomaty, które znajdują swoje potwierdzenia w każdym zakątku świata, środowisku, czasoprzestrzeni, przejawie ludzkiej działalności na całej Ziemi. Stały się więc naturalnymi i niewzruszonymi prawdami-mottami w każdym miejscu, w którym toczyłam historię swojego życia. Od początku miało swoje wspólne źródło – OBYWATEL TO CZŁOWIEK. Owszem czerpiąc z niego zmieniało się moje oblicze, przepoczwarzałam się, zmieniałam swój stan, często znikałam z rzeczywistości, by pojawić w takiej, która pozwalała mi na rozwój i by zawsze być jego realnym reprezentantem.
ŻYCIE TO STAN i PROCES JEDNOCZEŚNIE. Tę prawdę zawsze traktowałam jak atom; jego rozszczepienie zawsze kończyło się moją śmiercią lub co najwyżej wegetacją.
Szkoda, że na ziemi jeszcze nie pojawili się ludzie, którzy odkryliby jak wielką i jak różną moc sprawczą mają zdania „3. dzień po zniknięciu” i „3. dzień pojawienia się”, mimo że powstają w tym samym momencie i w tym samym miejscu.
Autor: Ewa Macioszczyk
Wydanie 53/2022-09-05